W ramach obchodów stulecia od położenia kamienia węgielnego pod Instytut Radowy – dziś Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – przy ul. Wawelskiej 15 w Warszawie, zaprezentowano wyjątkową wystawę pt. „Historia zapisana w ciele: 100 lat od rozpoczęcia budowy Instytutu Radowego”. To nie tylko jubileuszowe przypomnienie roli Instytutu w historii polskiej onkologii, ale również nowatorska próba oswojenia społecznego lęku przed nowotworami poprzez pryzmat sztuki i nauki.
Dzięki temu projektowi chcemy pokazać, że nowotwory nie stanowią problemu wyłącznie współczesnego człowieka. Choroba ta jest obecna od wieków” – podkreśla Monika Dzienyńska-Dyk, rzeczniczka prasowa NIO. – „Dzisiaj dysponujemy jednak większą świadomością, lepszą diagnostyką i możliwościami leczenia. Narodowy Instytut Onkologii w Warszawie uczestniczy w tym procesie od blisko 100 lat.
Autorką prezentowanych mikrofotografii jest Małgorzata Lisowska – artystka i badaczka, której osobiste doświadczenie choroby nowotworowej nadaje projektowi szczególnej głębi. Jej prace ukazują m.in. zmiany nowotworowe głowy i szyi, nerek oraz piersi, w tym własny wycinek raka piersi, który w 2023 roku zdobył trzecie miejsce w prestiżowym konkursie Nikon Small World.
Moim celem jest uzupełnienie brakującej warstwy wizualnej w onkologii oraz zachęcenie ludzi do profilaktyki – mówi Lisowska. – Nie strasząc, tylko oswajając.
Wystawa powstała na bazie unikalnych preparatów histopatologicznych z zasobów Instytutu – najstarszy z nich pochodzi z 1936 roku. Każdy z eksponatów to nie tylko obiekt naukowy, ale także świadectwo indywidualnych historii pacjentów.
Nowotwór pochodzi z komórek naszego organizmu. To nie obcy pasożyt, czy bakteria, to twór, który wywodzi się z naszych własnych komórek – zauważa prof. Elżbieta Sarnowska, współtwórczyni projektu.
Wspólny projekt NIO i Małgorzaty Lisowskiej ma również wymiar badawczy.
Jak widać na fotografiach mikroskopowych Małgorzaty, komórki nowotworowe kiedyś i dzisiaj wyglądają podobnie. Jednak ja chciałabym zobaczyć, czy są także podobne molekularnie i genetycznie – tłumaczy prof. Sarnowska, wskazując na kierunek przyszłych analiz porównawczych.
Wystawa ma również wymiar społeczny i edukacyjny. Pokazanie raka w innej perspektywie, nie jako wroga, ale jako zjawiska biologicznego możliwego do zrozumienia, może przełamywać lęk i motywować do profilaktyki.
Wystawa, na której sfotografowano raka i ten rak nie wygląda 'drapieżnie’, sprawia, że zupełnie inaczej możemy spojrzeć na tę chorobę – podsumowuje Dzienyńska-Dyk.
Oficjalna inauguracja projektu miała miejsce 7 czerwca podczas jubileuszowego Pikniku POla RADości. Wystawa to jednak dopiero początek szerszej inicjatywy – zapowiedziano już jej kolejne odsłony.
Jak mawiała Maria Skłodowska-Curie: „Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć.” To przesłanie staje się dziś szczególnie aktualne – także w onkologii.
Zdjęcia: Małgorzata Lisowska oraz Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie