Z prof. dr hab. n. med. Piotrem Suwalskim, wybitnym kardiochirurgiem i dyrektorem Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA, rozmawiał Marcin Malinowski.
Marcin Malinowski: Dziś kardiochirurgia daje coraz więcej możliwości – od operacji małoinwazyjnych po zabiegi z wykorzystaniem robotów. Czy taka technologia jest już codziennością w pana praktyce?
Prof. Piotr Suwalski: Tak, zdecydowanie. W Państwowym Instytucie Medycznym MSWiA korzystamy z robotów chirurgicznych na szeroką skalę. Wg najnowszych informacji jesteśmy jako Instytut największym ośrodkiem wykonującym robotyczne operacje kardiochirurgiczne w Europie.
Jakie korzyści dla pacjentów przynosi robotyczna chirurgia serca?
Przede wszystkim to mniejsza inwazyjność – brak dużych nacięć, które są konieczne przy tradycyjnych metodach operacyjnych. Mniej bolesna rekonwalescencja i krótszy czas pobytu w szpitalu to tylko niektóre zalety. Na przykład pacjent, który po operacji by-passów wykonanej metodą klasyczną spędzałby w szpitalu do 10 dni, po zabiegu robotycznym może być gotowy do wypisu nawet drugiego dnia. Często spotykamy pacjentów, którzy wychodzą tak szybko i są gotowi do powrotu do codziennych czynności.
Prof. Piotr Suwalski z zespołem
Jaki jest proces kształcenia lekarzy, by mogli operować z wykorzystaniem robota?
Wykształcenie chirurga, by mógł samodzielnie operować z użyciem robota trwa 1,5 roku. Należy zdać 3 trudne egzaminy, nikt nie ma taryfy ulgowej. Długo trwa szkolenie na symulatorze, by lekarz nauczył się odpowiedniej współpracy z urządzeniem i osiągnął oczekiwane parametry w ruchach. Zajęcia prowadzone są także na manekinach i zwłokach. Droga do uzyskania licencji jest długa, trudna, ale daje wiele satysfakcji. Warto podkreślić, że proces edukacji przechodzi nie tylko operator, ale cały zespół. W Instytucie często operuję wspólnie z dr. Radosławem Smoczyńskim. Dzięki długiej współpracy rozumiemy się niemal bez słów.
Ilu operacji trzeba, żeby wykorzystywać w pełni możliwości jakie daje robot?
Pierwsze badania wskazują, że około 50 operacji daje chirurgowi odpowiednie doświadczenie, ale pełną biegłość uzyskuje się dopiero przy liczbie bliskiej 100. Każda operacja uczy i przynosi nowe doświadczenia – tak więc im więcej, tym lepiej. Na początku te zabiegi wymagają zwiększonego skupienia, ale z czasem cała technika staje się intuicyjna.
Czy rozwój robotyki zmienił coś w procesie nauki studentów medycyny i młodych lekarzy?
Przede wszystkim operacja robotyczna daje wspaniałe możliwości nauki. Na monitorze dzięki wizualizacji 3D można obserwować dokładnie przebieg zabiegu, widoczność jest dużo lepsza niż przy tradycyjnej operacji. Uważam, że na specjalizacji chirurgicznej kwestie operacji robotycznych powinny być obecne od początku. Natomiast jest to opinia dyskusyjna w środowisku.
Jak na przestrzeni lat zmieniły się warunki nauki kardiochirurgii dzięki tej technologii?
Postęp w technologii robotycznej otworzył nowe możliwości kształcenia chirurgów. W PIM MSWiA mamy już dwie konsole, co umożliwia szkolenie dwóch lekarzy jednocześnie. To przypomina trochę jazdę samochodem z instruktorem – mogę przekazać stery drugiemu lekarzowi, a w razie potrzeby natychmiast przejąć kontrolę. Jest to nowy poziom nauczania, pozwalający młodym lekarzom bezpiecznie zdobywać doświadczenie.
Jakie wyzwania wiążą się z przeprowadzaniem operacji serca przy pomocy robota?
Przede wszystkim bardzo istotne jest perfekcyjne zgranie zespołu operacyjnego. Podczas operacji jestem w specjalnym pomieszczeniu sterującym, a przy pacjencie pozostaje grupa medyków, która natychmiast reaguje na wszystkie sytuacje. Zwykle jest to około 7 osób. To wymaga pełnej synchronizacji i zrozumienia. Z czasem, przy odpowiedniej liczbie wykonanych zabiegów, cały zespół zaczyna działać jak dobrze naoliwiona maszyna – wszystko dzieje się bez zbędnych komend.
Czy są jakieś konkretne typy operacji serca, które wykonuje się najczęściej przy użyciu robota?
Operacje robotyczne to najczęściej by-passy oraz naprawy i wymiany zastawek. W przypadku zastawki mitralnej często dzięki precyzji robota możemy uniknąć wstawiania sztucznej zastawki, co jest korzystniejsze dla pacjenta. Możemy też wykonywać bardziej złożone zabiegi, np. usuwanie guzów serca – w tej dziedzinie PIM MSWiA jest jednym z przodujących w Europie. Mamy już za sobą operacje, podczas których jednocześnie operowaliśmy dwoma robotami – jednym wykonując bypassy, drugim wszczepiając stenty w naczyniach wieńcowych.
Od marca tego roku jest Pan Dyrektorem PIM MSWiA. Jakie główne obszary rozwoju wyznaczył Pan na najbliższe lata.
Po pierwsze ważny jest rozwój Instytutu jako jednostki naukowej. Od powołania PIM MSWiA minęły dwa lata, a już możemy pochwalić się swoimi profesorami, rozpoczynamy program doktoratów i habilitacji. Jestem dumny z tempa tych prac. Mamy olbrzymi potencjał naukowy i jesteśmy w stanie go wykorzystywać z korzyścią dla pacjentów.
A obszar inwestycyjny? Szereg działań nakłada na Państwa ustawa.
Tu jest także wiele do zrobienia. Budowa nowej części szpitala podwoi obecną powierzchnię, da nowe możliwości i zwiększy bezpieczeństwo pacjentów oraz komfort pracy kadry medycznej. Dzięki wsparciu MSWiA projekt budynku jest modelowym rozwiązaniem, zabezpieczającym leczenie pacjentów także w sytuacjach ataków terrorystycznych, epidemii i wypadków masowych. Inwestujemy w nowy SOR z częścią Poliklinik i przychodni specjalistycznych. To także okazja do przemodelowania terenu wokół i zapewnienia większej ilości miejsc parkingowych. Niebawem rozpoczniemy także budowę Centrum Rehabilitacji w Konstancinie-Jeziornej. Dzięki dobrej współpracy z samorządem piaseczyńskim mamy już działkę pod tę inwestycję. Będziemy specjalizować się w rehabilitacji kardiologicznej i onkologicznej. Dodatkowo chcemy otworzyć oddział wsparcia psychologicznego dla pracowników służb mundurowych. Chociaż jesteśmy placówką dostępną dla wszystkich mieszkańców Warszawy i Mazowsza, to jednak pamiętamy o funkcjonariuszach policji, straży granicznej i strażakach. Wspieramy ich w każdy możliwy sposób.
Prof. dr hab. n. med. Piotr Suwalski, Dyrektor Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie, Kierownik CMKP. Kardiochirurg, specjalizujący się w operacjach z wykorzystaniem robotów chirurgicznych. Pionier w Polsce i na świecie w zakresie kardiochirurgii małoinwazyjnej, endoskopowej i robotycznej. Członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Kardio-Torakochirurgów. W latach 2019-2021 był prezydentem Międzynarodowego Towarzystwa Kardiochirurgii Małoinwazyjnej (International Society for Minimally Invasive Cardiothoracic Surgery – ISMICS). Należy do licznych struktur European Association of Cardio-Thoracic Surgery (EACTS). Jest członkiem Zarządu European Society of Cardiovascular Surgery (ESCVS). Jako jedyny Polak i jeden z dwóch Europejczyków należy do XXI Century Cardiac Surgery Society, który zrzesza 57 członków z całego świata. Jest autorem około 300 publikacji, w tym licznych europejskich i amerykańskich wytycznych leczenia różnych schorzeń serca.